Dzisiejszy post nadal w temacie włosów. Jeśli macie suche, szorstkie i puszące się włosy, nieprzyjemne w dotyku, to tutaj będzie dla Was coś extra :)
Wypróbowałam LAMINOWANIE WŁOSÓW. Jestem oczarowana efektem. Niestety zdjęcia nie oddają rezultatów... Żeby przekonać się o czym mówię, trzeba dotknąć moich włosów, albo wypróbować ten sposób na własnej głowie. Wiadomo, to drugie jest bardziej możliwe, dlatego opiszę dokładnie ten prosty sposób na miękkie, lśniące i zdyscyplinowane włosy.
Na początek, wrzucam zdjęcie moich włosów przed laminowaniem. Uwierzcie na słowo, że są szorstkie i twarde i układają się według własnych zasad, na które nie mam wpływu...
Przed laminowaniem zrobiłam sobie peeling skóry głowy, po czym umyłam włosy delikatnym szamponem ziołowym. Na mokre włosy nałożyłam mieszankę:
- żelatyna spożywcza - 1 łyżkę rozpuściłam z 8 łyżkami gorącej wody
- odżywka do włosów Kallos Color - 1 łyżka
- olej ze słodkich migdałów - 1 łyżeczka
Podobno można użyć jakiejkolwiek odżywki (bez silikonów) i dowolnego oleju.
Całość dobrze wymieszałam, nałożyłam na włosy, okręciłam folią i ręcznikiem i pozostawiłam na 40 minut. Po tym czasie spłukałam mieszankę z włosów samą wodą i wysuszyłam zimnym nawiewem.
![]() |
żelatyna |
![]() |
Kallos Color |
![]() |
olej ze słodkich migdałów |
Na zdjęciu i filmiku moje włosy po zastosowaniu żelatyny z odżywką i olejem. Zapewniam, że są mięciutkie, sprężyste i błyszczące. Na prawdę polecam, warto wypróbować!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz